Każde dziecko jest inne i niepowtarzalne. Rodzi się ze swoim indywidualnym poziomem uzdolnień muzycznych i to właśnie wtedy są one największe Jednak jeżeli
się ich nie rozwija uzdolnienia zacierają się i w dziewiątym roku
życia zatrzymują na pewnym poziomie. Wszelkie późniejsze
osiągnięcia muzyczne zależą od tego, jak się zdolności
usytuują.
Nasuwa się zatem pytanie: co zrobić,
aby skutecznie rozwijać uzdolnienia muzyczne naszych dzieci?
Zadał je sobie muzyk jazzowy,
pedagog i psycholog muzyki - prof. Edwin E. Gordon (University of
South Carolina w mieście Kolumbia, stan South Carolina w USA), który
przez pół wieku konsekwentnie i bardzo rzetelnie przeprowadzał
badania na ten temat. Pozwoliło mu to skonstruować skuteczną i
sprawdzoną metodę pracy z ludźmi od ich urodzenia, aż do
starości, którą opisał w podręcznikach i zaraził pedagogów
oraz muzyków na całym świecie.
Dzieci uczą się muzyki tak jak
języka ojczystego. Najpierw słuchają i gromadzą różne motywy
muzyczne w pamięci, tak jak słowa w nauce mówienia, później
zaczynają wydawać z siebie dźwięki, obiektywnie fałszywe
(gaworzenie), w następnej kolejności śpiewają dźwięki kluczowe
- pierwsze konkretne sylaby- określane w muzyce jako tonika i
dominanta. W kolejnym etapie zaczynają dostrzegać, że ich muzyczna
„paplanina” jest nieadekwatna do muzyki otoczenia, aby następnie
przełamać kod i już z pewną dokładnością ją odtwarzać.
Późniejszy rozwój muzyczny to praca nad koordynacją oddechu,
ruchu, śpiewu i rytmizacji. Tylko dzieci, które dojdą do
ostatniego etapu są przygotowane do podjęcia dalszych działań
muzycznych, jak nauka gry na instrumencie, podjęcie szkoly muzycznej czy
inna forma aktywności muzycznej. W efekcie u takich osób obserwuje się poprawę
twórczego myślenia, polepszenie wyników w przedmiotach
niemuzycznych, pozytywny wpływ na wyniki w testach kompetencji oraz
w testach przestrzennego myślenia.
Zajęcia umuzykalniające prowadzone
metodą Gordona są opracowane na podstawie wyników badań i
obserwacji poczynionych przez lata.
1. Nauka muzyki nauką języka
Od malutkiego dziecka nie wymaga się,
aby mówiło pełnymi zdaniami. Podobnie próby uczenia małych
dzieci piosenek jest z góry skazana na niepowodzenie, gdyż jest to
dla dzieci zbyt trudne. Na zajęciach umuzykalniających naszą uwagę
skupia każdy dźwięk wydawany przez dziecko (jak każda sylaba i
niezdarne słowo). Powtarzamy go i ośpiewujemy, a przez to zachęcamy
malucha do dalszego eksperymentowania głosem i ciałem.
2. Siła dwóch: rytm i melodia
Prof. E. E. Gordon oddzielił sferę
rytmiczną od melodycznej, ponieważ podczas badań zauważył, że
uzdolnienia w tych dwóch dziedzinach u każdego człowieka są
różne. Należy je więc rozwijać osobno. Dlatego na zajęciach
przez śpiewanki rozwijamy zdolności melodyczne (np. czyste
śpiewanie), a przez rytmiczanki zdolności rytmiczne.
3. Jak najwięcej tonalności
i rytmów
Dzieci śpiewają czyściej gdy mają
kontakt nie tylko z najpopularniejszym brzmieniem tonacji durowych i
mollowych, ale także ze skalami modalnymi (szeregami dźwięków
ułożonych przy pomocy schematów nieco inncyh niż te w
tonalnościach moll i dur). Kontakt z różnorodnym metrum (np.: na
dwa, na trzy, na pięć, na siedem) wspiera rozwój poczucia rytrmu.
Dlatego dobór śpiewanek na zajęciach jest bardzo precyzyjny: obok
piosenek w dur i moll zawsze są minimum dwie śpiewanki w skalach
modalnych oraz rytmiczanki w metrum nietypowym.
4. Melodie śpiewane w skali śpiewu
dziecka
Małe dzieci śpiewają od dźwięku d1
do a1 - to mniej więcej taka liczba i taka wysokość dźwięków
jak w piosence 'Wlazł kotek na płotek'. Poniżej tego zakresu
znajduje się dziecięca skala mowy.
Jeśli śpiewa się dziecku poniżej
d1, maluch chcąc powtórzyć to co słyszy będzie mówić, zamiast
śpiewać. Dlatego na zajęciach umuzykalniających melodie śpiewa
się w odpowiedniej wysokości aby stworzyć dzieciom warunki do
rozwoju czystego śpiewu.
5. Ruch kluczem do rytmu
Ruch
jest nierozerwalnie związany z poczuciem rytmu, bez którego nie da
się poprawnie - równo i punktualnie wykonywać utworów. Na
zajęciach umuzykalniających prowadzonych metodą Gordona dużą
uwagę skupia się na ruchu, by rozwijać poczucie rytmu. Dlatego
każda śpiewankę i rytmiczankę podkreślamy ruchem, często także
dodawanym rekwizytem (np. chustka czy piłka).
Zamierzeniem zajęć umuzykalniających
prowadzonych metodą prof. Gordona nie jest kształcenie dzieci na
zawodowych muzyków od urodzenia - o tym zdecydują same w dorosłym życiu. Pragniemy wychowywać młodych
ludzi, którzy muzykę rozumieją, umieją się nią posługiwać i
cieszyć.
Informacje zaczerpnięte z pracy "Umuzykalnianie niemowląt i małych dzieci" E. E. Gordona.
Informacje zaczerpnięte z pracy "Umuzykalnianie niemowląt i małych dzieci" E. E. Gordona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz